Porada #1
W TM przyjęło się wprowadzać rolę kontrolera płynności, który np. przez dzwonek / trójkąt czy cymbałki daje znać na żywo w trakcie wystąpienia kiedy pojawiają się dźwięki namysłu.
Najważniejsze aby wiedzieć że takie dźwięki z siebie wydajemy 🙂 Jak już to zaakceptujemy to pojawia się pytanie: Jak sobie z nimi poradzić?
Moim sposobem było sprawdzić w jakich sytuacjach się pojawiają. Sytuacje mogą być różne np:
- dłuższa pauza gdy zapominam co miałem powiedzieć
- ktoś przerywa mi w prezentacji
- publika nie reaguje na to co przekazuję
- mówię zbyt szybko
- rysuję coś na tablicy
- pada pytanie z sali i myślę nad odpowiedzią
I mając już tę wiedzę kiedy te dźwięki się pojawiają łatwiej jest nad dźwiękami namysłu panować – zamiast pilnować się aby ich nie robić, wystarczy pilnować wystąpienia określonych sytuacji i gdy się pojawią odpowiednio (w sposób który wcześniej sobie zaprojektowaliśmy) postępować – a niechciane dźwięki powinny z czasem minąć.
O jakim projektowaniu mowa? Przykładowo:
- zauważyłem że gdy zaczynam mówić szybko to zaczynam kończyć zdania zbędnym słowem-pytajnikiem „tak?” albo „nie?”
- jeżeli udało mi się (dzięki np. nagraniom, opiniom kontrolera płynności) potwierdzić że dokładnie wtedy to się dzieje – to teraz mam na to plan – po prostu mówić wolniej
- w ten sposób nie myślę o tym aby nie mówić „tak?” czy też „nie?” na końcu zdania – ale po prostu skupiam się tylko na tym aby nie mówić za szybko, i gdy widzę że przyspieszam – po prostu zwalniam (i wtedy już „tak i nie” się nie pojawiają ponieważ wyelimonowałem przyczynę)